Zdobywanie wiedzy może być świetną zabawą – dowodem na to są coraz liczniejsze placówki oferujące edukację w atrakcyjnej, interaktywnej formie.
Wraz z rozwojem interaktywnej rozrywki i sztuki, w których jesteśmy czynnymi uczestnikami, a nie biernymi widzami, zmienia się podejście do edukacji. Powody takich zmian są oczywiste: łatwiej jest wzbudzić zainteresowanie jakimś tematem, jeśli odbiorcy nie tylko o nim słyszą, ale mogą się też w nim zanurzyć.
Centrum Nauki Kopernik zapoczątkowało w Polsce trend na nowoczesne placówki edukacyjne. Dziś mamy ich już naprawdę sporo: Epi-Centrum Nauki w Białymstoku, Generator Nauki w Jaśle czy Śląski Park Nauki Planetarium – a lista ta stale rośnie. Dlaczego taka forma pozyskiwania wiedzy stała się popularna? I jak wygląda proces tworzenia interaktywnej ekspozycji?
Człowiek jest stworzeniem z natury ciekawskim, wykorzystującym w procesie zapamiętywania oraz uczenia się nie tylko słuch i oczy. Eksperymenty uwzględniają przecież wszystkie zmysły. Przy ich pomocy wypróbowujemy działanie otaczającego nas świata. To pomaga szybciej i skuteczniej się uczyć, a także przynosi satysfakcję i pobudza zainteresowanie zgłębianiem wiedzy. Dlatego wśród stanowisk we współczesnych centrach nauki znajdziemy nie tylko takie multimedialne i interaktywne, które pozwalają zwiedzającym na samodzielne eksplorowanie zasobów wiedzy, ale również eksponaty typu „hands-on”, umożliwiające manipulację obiektem i bezpośredni wpływ na przebieg doświadczenia.
Doskonałym przykładem jest instalacja stworzona przez TRIAS AVI w Muzeum Techniki i Komunikacji – Zajezdnia Sztuki w Szczecinie. Goście mogą tu własnoręcznie przeprowadzić przegląd pojazdu czy serwis bolidu wyścigowego (na zdj. powyżej). W powstającym Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego „Kortosfera” planowana jest z kolei wystawa pozwalająca między innymi na poprowadzenie kombajnu rolniczego podczas zbiorów i zrozumienie korzyści płynących ze sterowania wykorzystującego nawigację GPS.
Stale powstają kolejne atrakcje. Na przykład w Morskim Centrum Nauki firma TRIAS AVI buduje ekspozycję wyposażoną w ponad 200 eksponatów, w tym stanowisko Kambuz – ruchome pomieszczenie z kuchnią imitujące warunki pracy na płynącym statku. Całe rodziny będą mogły wspólnie „ugotować obiad” dla załogi.
TRIAS AVI modernizuje też ekspozycje w muzeach parków narodowych. W Muzeum Przyrodniczym Bieszczadzkiego Parku Narodowego można już zobaczyć nowoczesne multimedialne dioramy prezentujące prehistorię regionu. Z kolei Ośrodek Muzealno-Edukacyjny Parku Narodowego „Ujście Warty” oferuje między innymi symulacje lotów balonem czy rejsu łodzią, a także ogromne akwarium z rybami występującymi w wodach na terenie parku.
Opracowanie nowoczesnej ekspozycji złożonej z interaktywnych stanowisk, tworzących jednocześnie pewien logiczny ciąg narracyjny to spore wyzwanie. Wszystko zaczyna się od projektu architektonicznego budynku oraz koncepcji ekspozycji. Ścieżka zwiedzania, scenografia i rozmieszczenie eksponatów muszą być zgodne z narracyjnymi i merytorycznymi założeniami ekspozycji. Należy też pamiętać o takich zagadnieniach jak przepustowość korytarzy, umiejscowienie przyłączy sieci elektrycznej i teletechnicznej, a w niektórych przypadkach nawet sieci wodno-kanalizacyjnej. Koncepcja i projekt ekspozycji opracowywane są przez dział kreatywny składający się z architektów i grafików, którzy ściśle współpracują z inżynierami AV oraz ekspertami reprezentującymi różne dziedziny naukowe.
Po opracowaniu koncepcji wystawy wykonawca przechodzi do etapu tworzenia samych eksponatów i scenografii, a następnie ich instalacji na miejscu. Ze względu na wysoką złożoność projektu bardzo istotna jest nieustająca komunikacja i jednolita wizja, dlatego TRIAS AVI uczestniczy w pracach w porozumieniu z zamawiającym od etapu powstawania koncepcji aż do otwarcia obiektu dla zwiedzających. I to nie tylko w Polsce! Obecnie warszawska spółka realizuje pierwsze na terenie Litwy centrum nauki – Science Island w Kownie.
– Opracowywanie nowoczesnych ekspozycji w centrach nauki to według mnie jedno z najciekawszych zadań, jakie można sobie wyobrazić – podkreśla Dawid Polasik, dyrektor handlowy TRIAS AVI. – Tworząc takie obiekty jak Morskie Centrum Nauki w Szczecinie czy Science Island w Kownie, aktywnie przyczyniamy się do popularyzacji nauki i inwestowania w przyszłe pokolenia. Natomiast ogromna różnorodność i złożoność projektów sprawiają, że pomimo 50 zrealizowanych centrów nauki i muzeów nie sposób znudzić się naszą pracą.
– Jeśli jako park nauki z góry zakładamy, że chcemy kogoś czegoś nauczyć, to poniesiemy porażkę. Naszym zadaniem jest bawić gości. Człowiek, który się dobrze bawi, przyswoi wiedzę, nawet tego nie zauważywszy – tłumaczy dyrektor Śląskiego Parku Nauki Planetarium, Stefan Janta.
– Nie chcemy, by nauka – jako wspaniałe osiągnięcie ludzkości – była ustawiona na piedestale, ale raczej aby była narzędziem, które możemy wykorzystywać do tego, by lepiej kształtować świat – mówił w rozmowie z PAP Robert Firmhofer, dyrektor warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. Firma TRIAS AVI zrealizowała kilka fascynujących eksponatów również dla tej najsłynniejszej polskiej placówki popularyzującej naukę.